Nauczanie języka obcego u dzieci w Szkole Językowej Molly wygląda nieco inaczej niż u młodzieży czy osób dorosłych. To nie jest tak, że dzieci mają więcej czasu wolnego na naukę (sami wiemy że w ich wolnych czasie, dzieci wybierają inne zabawy).  Dzieci po prostu inaczej się uczą, inne rzeczy je interesują. Z tego powodu zajęcia wyglądają zupełnie inaczej.  Na zajęciach w minimum 50% staram się tylko mówić do uczniów w języku angielskim (to zależy od dynamiki grupy). W niektórych grupach mówię tylko po angielsku na każdej lekcji. Stawiam nacisk na to aby dzieci mnie rozumiały i mówiły. Czytamy bardzo dużo książeczek (każde dziecko czyta przynajmniej jedną stronę i ją opowiada). Tą metodą przełamujemy barierę mówienia ale też gdy jedno dziecko mówi czy też czyta, inne go słuchają a co za tym idzie oswajają się z językiem obcym. Ogromnym elementem moich zajęć jest nauka poprzez zabawę. My gramy i się bawimy ( oczywiście każda gra jest edukacyjna). Poprzez miłą atmosferę i zabawę , dzieci przyswajają sobie materiał o wiele szybciej plus taka nauka jest bardziej efektywna. Dzieci nie mają zadań domowych. Moim zdaniem to jest wymuszanie aby coś dzieci zrobiły bez przyjemności. Za czym idzie zniechęcanie dzieci do nauki języka obcego. Na moich zajęciach robimy tak dużo iż nie ma potrzeby na dodatkowe, nudne i nic nie dające zadania domowe.