Wbrew obiegowej opinii najlepszym wykładowcą języka obcego jest Polak, oczywiście pod warunkiem, iż biegle włada danym językiem. Moim zdaniem tylko osoba, która od zupełnego zera do stopnia natywnego pochłonęła język, tak naprawdę wie, w jaki sposób najlepiej i najszybciej go przyswoić. Ja posiadam własną, autorską metodykę nauczania angielskiego od zera. Materiał zawsze dostosowuję indywidualnie do potrzeb grupy lub przy indywidualnym nauczaniu do samego ucznia. Nie ma sensu się oszukiwać – początki bywają trudne i wymagają zaangażowania oraz pracy własnej ze strony nawet najlepiej prowadzonego ucznia. Nie obejdzie się bez podstaw gramatyki i fonetyki, a częsty monitoring postępów ucznia w formie cotygodniowych sprawdzianów będzie stanowić najskuteczniejszą motywację do częstych powtórek i pracy własnej poza lekcjami. Po trudnych początkach od razu stawiam na komunikację i przełamywanie bariery językowej – to główne cele naszych lekcji. Na zajęciach podejmujemy tematy życia codziennego – praca, rodzina, podróże. Ze swojej strony oferuję pełne zaangażowanie z nutą kreatywności, polotu, humoru i pozytywnej energii.